Archiwum listopad 2006


piękny sen...
26 listopada 2006, 13:15

Ech… Dzisiaj miałam piękny sen, szkoda że to tylko sen. O dziwo głównym „bohaterem” nie był Słonek, a kolega mojego brata, nasz dawny sąsiad- Przemek… Ciekawe skąd się wziął w moim śnie i to w tak pięknym :) Wiem że to sen który nigdy się nie spełni ale i tak się cieszę że był tak realny i cudowny :)

Ze Słonkiem się czasami spotykam, jest miło i generalnie bez większych zmian- nie mam powodów żeby narzekać, ale nadal nie wiem co o tym wszystkim myśleć.

hmm...
13 listopada 2006, 10:17

I po wyborach. Tak jak przewidywałam nie przeszłam, ale wynikami jestem mile zaskoczona:) Z nowych kandydatów miałam najwięcej głosów i zaraz za tymi, którzy przeszli jestem. Niezły debiut (chyba):) Dziękuję wszystkim którzy na mnie swój głos oddali:)

Co poza tym? Niewiele zmian. Odzywa się Wojtek czasami, dzisiaj wieczorem mamy popisać na tlenie/gg i się troszeczkę tego obawiam. Ale będę twarda:) Sprawy związane ze Słonkiem raczej bez zmian, chociaż wczoraj mi napisał coś co mnie odrobinkę zdenerwowało, chociaż wiem że to taki głupi żarcik…

wiem że nic nie wiem
08 listopada 2006, 20:42

Ostatnio niewiele się dzieje. Zmęczona jestem i mam średni humor. Ze Słonkiem bez zmian wszystko… Nie wiem jak się na to wszystko zapatrywać.

Jutro na kilka dni brat przylatuje. Mam nadzieję że odpocznie sobie i że będzie fajnie.

Czegoś mi brakuje ostatnio bardzo i czuję się tak jakby coś ze mnie wysysało życie…

i po bólu ;)
04 listopada 2006, 18:14

Jak dobrze że już po zebraniu:) Nie było tragicznie, ale się tylko zdenerwowałam. Dosłownie kilka słów o sobie powiedziałam, ale nie liczę na wiele, aczkolwiek ciekawe ile głosów się uzbiera:).

Co do Wojtka to wiem że to zamknięty rozdział, ale nie lubię takich niewyjaśnionych spraw i chyba dlatego mnie to czasami dręczy – zabrakło jednej rozmowy, być może kiedyś do niej dojdzie.

Doszłam do wniosku wczoraj, że w momencie kiedy mi przestaje trochę zależeć Słonku zależy bardziej. Dziwne to i pogmatwane troszeczkę, poza tym nie wiem po co to wszystko… Po co pisanie że o mnie codziennie myśli przed snem itd. Kłoci się to wszystko wg mnie.

Za 2 tygodnie zaczną się studia, naprawdę liczę na to że poznam ciekawych ludzi…

Chcę zmian w moim życiu…  

Wojtek...
03 listopada 2006, 20:13

Jest coś co nie daje mi spokoju. Wczoraj, będąc w Warszawie w końcu sobie uświadomiłam dlaczego nie chciałam tam jechać- niewyjaśnione sprawy z Wojtkiem… Dobrze że go nie spotkałam, bo mogłoby to troszeczkę boleć, a nie wiem czy potrafiłabym udawać że jest wszystko ładnie-pięknie. Minęło troszkę czasu, ale nadal mam do niego żal i mi przykro że nie wyjaśniliśmy sobie do końca „naszych” spraw. On najwidoczniej nie potrafi się zdobyć na jedną rozmowę szczerą, a rzekomo byłam mu bliska. Myślę że wszystko potoczyłoby się inaczej gdyby mi powiedział co do mnie czuł. Mimo wszystko mam nadzieję że jest szczęśliwy.