po powrocie
30 października 2006, 21:25
Po kilku dniach „urlopu” zawitałam w końcu do domu. Miło było w Szczecinie i troszeczkę psychicznie odpoczęłam- miałam też trochę obciążeń psychicznych niestety…
Jeśli o Słonka chodzi to nie wiem jak będę się zachowywać. Nie oczekiwałam od Niego żadnych deklaracji, więc nie wiem co robić. Czas pokaże jak się sprawy potoczą. Wiem na czym stoję, a jak będzie za jakiś czas-dowiem się. Może w końcu zaczniemy sobie na bieżąco mówić wszystko. Nie chcę żeby ta znajomość się skończyła teraz przez coś takiego, On też nie chce z tego co wiem, więc nie będę z tego robić problemu wielkiego. Nie chcę się zadręczać tym, bo po co? Był, jest i pewnie będzie mi bliski. Uwielbiam się z Nim spotykać, lubię do Niego się czasami przytulić…zapewne nie będzie to nigdy nic poważniejszego, bo On się określił na razie, a ja też nie będę całe życie czekać na Niego…
Za dwa tygodnie zaczynam nowe studia. Mam nadzieję że jakieś nowe znajomości będą, bliżej i w ogóle :)
Czas pokaże czy to się rozwinie (tak...wszędzie tylko czas i czas).
Powodzenia na tych studiach!
Dodaj komentarz